"Sytuacja jest dramatyczna, nie będę obojętny". Nawrocki mówi, co zamierza
– Polska zachodnia granica dzisiaj jest nieszczelna. Sygnalizowali mi to mieszkańcy zachodnich regionów Polski – mówił Nawrocki w poniedziałek w Polsat News o migrantach przerzucanych do naszego kraju przez niemiecką policję.
Kryzys na granicy z Niemcami. "Zwołam Radę Gabinetową"
– Sytuacja w moim uznaniu jest dramatyczna. Nie będę wobec niej obojętny po 6 sierpnia. Z całą pewnością zwołam Radę Gabinetową. Będę chciał poznać wszelkie dane statystyczne, dotyczące nielegalnych migrantów – zapowiedział prezydent elekt.
W jego ocenie sytuacja jest tak dynamiczna, że możliwe jest zwołanie Rady Gabinetowej jeszcze przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Według Nawrockiego polskie służby nie radzą sobie z sytuacją na granicy. Jego zdaniem Polska powinna wprowadzić kontrole graniczne po swojej stronie.
Nawrocki: W tym akurat mistrzem jest Tusk
Pytany o słowa premiera Donalda Tuska i szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka, którzy mówią o "histerii" w sprawie granicy, Nawrocki odpowiedział, że "w budowaniu i reżyserowaniu histerii mistrzem jest akurat pan premier Donald Tusk".
– Mówię o wyborach. (W sprawie granicy – red.) to nie jest histeria. Jeżeli przez sześć miesięcy kampanii wyborczej mieszkańcy miejscowości na zachodzie Polski, choćby Słubic, sygnalizowali mi taką rzecz, o której dzisiaj rozmawiamy i która nabiera tylko niestety rozpędu, jeśli obywatele z Ruchu Obrony Granic podejmują swoje wysiłki, żeby przeciwdziałać nielegalnej migracji (...), to znaczy, że sytuacja nie znajduje się dzisiaj pod kontrolą władz państwowych – argumentował.
Ocenił, że do tej sytuacji doprowadziło działanie rządu Tuska. – Tu nie ma miejsca na dyplomację. Apeluję do pana premiera (...), że tę sytuację należy rozwiązać – podkreślił.